Deweloperzy studia Blizzard Entertainment pracujący nad Diablo IV udzielili wywiadu serwisowi IGN. Rozmowa poświęcona była prowadzonym obecnie zamkniętym testom, ale znalazło się w niej kilka ciekawych informacji na temat samej gry.
Diablo 4 projektowane jest tak, aby mogło zapewnić tysiące godzin dobrej zabawy. Aby to zrealizować, kluczowe stało się opracowanie odpowiedniego endgame’u. Kampania fabularna ma być oczywiście bardzo ważna, ale
Blizzard chce uniknąć sytuacji, w której po jej przejściu na graczy nie czeka już nic ciekawego. Zamiast tego po ukończeniu głównej historii gracze mają otrzymać masę rzeczy to zrobienia w świecie gry. Koniec kampanii będzie więc momentem, w którym
Diablo IV przeobrazi się w grę-usługę, która ma co chwila oferować nam nowe atrakcje.
Takie podejście jest naturalne, ale skuteczne zrealizowanie modelu gry-usługi nie jest łatwe, gdyż wymaga szybkiego prowadzenia prac. Sam
Blizzard miał z tym problemy przy
Diablo Immortal, którego tempo rozwoju, zwłaszcza początkowo, uznawane było za zbyt wolne przez wielu graczy, choć ostatnio sytuacja uległa poprawie. Przed twórcami
Diablo IV stoi więc niełatwe zadanie.
Pewne problemy już zresztą pojawiły się w zamkniętej becie. Części graczy, zwłaszcza tym preferującym samotną zabawę, mocno nie przypadły do gustu codzienne aktywności, gdyż czują, że takie rozwiązanie zmusza ich do grania każdego dnia.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-11-06 08:55:47
|
|